Pracownicy w całych Chinach zdemontowali niektóre fizyczne oznaki zerowych kontroli w kraju, zdzierając ze ścian stacji metra znaki ze skanowaniem kodów zdrowotnych i zamykając niektóre punkty kontrolne po tym, jak rząd ujawnił przegląd swojej polityki pandemicznej.

Ale ponieważ wielu mieszkańców wyraziło ulgę i szczęście z powodu oczywistego złagodzenia środków, niektórzy martwili się jego wpływem i kwestionowali, w jaki sposób nowe zasady zostaną wprowadzone.

„Świat zmienił się z dnia na dzień i to jest naprawdę niesamowite” — powiedział 30-letni Echo Ding, menedżer w firmie technologicznej w Pekinie. „Czuję, że wracamy do normalnego życia. To dla mnie ważne, bo jeśli nie wrócę do normalnego życia, mogę stracić rozum”.

Ale Ding, podobnie jak wielu w całym kraju, również wyraził niepokój z powodu szybkiej zmiany. Nawet po tym, jak większość światowych złagodziła ograniczenia związane z pandemią, Chiny nadal zamykały całe miasta i wysyłały wszystkich pacjentów z Covid-19 do centralnych miejsc kwarantanny, podczas gdy inne ograniczały jedynie do odwiedzania obszaru, w którym wykryto pozytywny przypadek.

W środę chińskie władze ds. zdrowia dokonały przeglądu polityki zerowej Covid za pomocą 10-punktowego planu krajowego, który utrzymywał pewne ograniczenia, ale w dużej mierze zlikwidował śledzenie kodów zdrowotnych w większości miejsc publicznych, wycofał masowe testy, pozwolił wielu pozytywnym przypadkom na kwarantannę w domu i nałożył limity blokad obszarów uznanych za „wysokiego ryzyka”.

„Jak to możliwe, że zmienia się tak szybko?” — zapytał Ding. „To daje mi poczucie, że jesteśmy jak głupcy. Wszystko zależy od nich. Mówili, że jest dobrze, więc jest dobrze… tak właśnie się teraz czuję. To takie nierealne, ale nie mam wyboru. Wszystko, co mogę zrobić, to postępować zgodnie z ustaleniami.

David Wang, 33-letni freelancer z Szanghaju, powiedział, że chociaż zmiany były mile widziane, wywołały również poczucie niedowierzania w mieście, które przeszło w tym roku chaotyczną, trwającą ponad dwa miesiące blokadę w całym mieście.

„Oczywiście byłem bardzo zadowolony z tych nowych zmian – (ale) większość moich przyjaciół wykazuje typowe objawy PTSD, po prostu nie mogą uwierzyć, że to się dzieje” – powiedział.

W środę najwyżsi urzędnicy ds. zdrowia w Pekinie powiedzieli, że zmiany zasad opierają się na dowodach naukowych, w tym rozprzestrzenianiu się stosunkowo łagodniejszego wariantu Omicron, wskaźniku szczepień i poziomie doświadczenia Chin w reagowaniu na wirusa.

Ale zmiany, które nadchodzą po fali bezprecedensowych protestów w całym kraju przeciwko surowym restrykcjom Covid, są szybkim zwrotem dla rządu, który od dawna dąży do wytępienia wszystkich infekcji. Podczas gdy władze ds. zdrowia dokonały niewielkich zmian w polityce i ostrzegły urzędników przed nadmiernym zasięgiem w zeszłym miesiącu, rząd centralny do zeszłego tygodnia nie wykazywał żadnych oznak przygotowań do rychłej zmiany w swojej krajowej strategii.

Rząd i państwowe media od dawna podkreślały niebezpieczeństwa związane z wirusem i jego potencjalne długoterminowe skutki – i wykorzystywały to do uzasadnienia utrzymania restrykcyjnej polityki.
Teraz zalew artykułów podkreślających łagodniejszy charakter Omicron i bagatelizujących związane z nim ryzyko wywołał u niektórych poczucie urazu kręgosłupa szyjnego i znacznie odbiega od tego rodzaju publicznych kampanii komunikacyjnych, które niektóre inne kraje przeprowadziły przed zmianami własnej polityki pandemicznej.

To sprawiło, że wielu nie było przygotowanych na to, co według ekspertów może oznaczać zbliżający się wzrost liczby przypadków w kraju, w którym zdecydowana większość ludzi nie była narażona na kontakt z wirusem.

Na mocno moderowanej chińskiej platformie mediów społecznościowych Weibo tematy i hashtagi związane z tym, co zrobić w przypadku zarażenia Omicronem, osiągnęły wysoki poziom w czwartkowy poranek, podczas gdy pojawiło się wiele doniesień o panicznym kupowaniu leków przeciwgorączkowych.

Internetowy sprzedawca detaliczny JD.com powiedział w czwartkowym oświadczeniu, że sprzedaż leków, w tym leków na przeziębienie i kaszel, zmniejszających gorączkę i przeciwzapalnych na jego platformie zdrowotnej była 18 razy większa w ciągu ostatnich siedmiu dni niż w tym samym okresie w październiku. ilość pigułek Lianhua Qingwen – tradycyjnej medycyny chińskiej reklamowanej przez rząd jako lek na Covid-19 – wzrosła 2000 razy rok do roku.

Sprzedaż masek na twarz wzrosła o 682% rok do roku w pierwszych sześciu dniach miesiąca, a sprzedaż testów antygenowych wzrosła o 462% w porównaniu z poprzednim tygodniem, podała firma, dodając, że podejmuje kroki w celu zapewnienia stabilnych dostaw i cen.

„Ludziom nie powiedziano, jakie leki powinni przyjmować i co powinni zrobić w przypadku zarażenia, dopóki nie doszło do powszechnej infekcji. W rzeczywistości powinniśmy byli zacząć to robić dawno, dawno temu” – powiedział 26-letni Sam Wang, prawnik z Pekinu, który dodał, że zwolnienie z polityki wydawało się „nagłe i arbitralne”.

Inni wyrażali zaniepokojenie życiem z wirusem. Aurora Hao, 27-letnia nauczycielka języka angielskiego w Pekinie, powiedziała: „Chcę zapewnić sobie bezpieczeństwo, ponieważ po pierwszej infekcji mogę być zdrowa, ale jeśli zostanę ponownie zarażona po raz drugi lub trzeci, nie jestem pewna, jakie szkody to przyniesie” sprowadź do mego ciała”.

Obawy o wpływ Covid-19 w Chinach mogą również mieć charakter pokoleniowy i geograficzny, ponieważ młodsi ludzie i ci z bardziej kosmopolitycznych ośrodków miejskich mogą być bardziej skłonni poprzeć ponowne otwarcie kraju i złagodzenie zasad, twierdzą mieszkańcy.

Wang w Szanghaju powiedział, że szersza rozmowa w Chinach była spolaryzowana. Wśród jego przyjaciół ci w metropolii liczyli na złagodzenie zasad, podczas gdy inni w mniejszych miastach bardziej ufali długoterminowej narracji rządu o zagrożeniach związanych z zarażeniem koronawirusem.

Tymczasem jego matka kupowała teraz wysokiej jakości maski N95 i przygotowywała się do „nuklearnej zimy”, dopóki nie minie potencjalna początkowa fala przypadków, powiedział Wang.

Chociaż zmiany zostały przyjęte przez wielu z ulgą i wywołały internetową dyskusję na temat swobodniejszych podróży w kraju – a być może nawet podróży międzynarodowych w przyszłości – pojawiło się również poczucie niepewności co do tego, co nas czeka.

Pojawiły się już pewne sprzeczności w sposobie wdrażania wytycznych w miarę dostosowywania się władz lokalnych – a wielu obserwuje ich wpływ w swoich miastach.

W środę władze w Pekinie stwierdziły, że kod zdrowotny wykazujący negatywny wynik testu na Covid-19 będzie nadal wymagany do spożywania posiłków w restauracjach lub wstępu do niektórych miejsc rozrywki – co jest sprzeczne z krajowymi wytycznymi.

Hao w Pekinie powiedziała w środę wieczorem, że jej kod zdrowia zmienił kolor na żółty – co zwykle uniemożliwiałoby jej wchodzenie do większości miejsc publicznych, dopóki nie ustawi się w kolejce do kolejnego testu, który dał wynik negatywny. Teraz, z nowymi zasadami, wiedziała, że może w dużej mierze swobodnie wychodzić, ale zamiast tego została w domu, żeby „poczekać i zobaczyć”.

„Wciąż czekamy i obserwujemy. To nie jest tak, że wszyscy ludzie wybiegli po zdjęciu pieczęci” – powiedziała.